Tango to nie tylko taniec – to styl życia, spotkanie mężczyzny i kobiety, rozmowa, pasja, objęcie…. można jeszcze długo wyliczać. To również możliwość regularnego uczestniczenia w milongach (tangowych potańcówkach) i poznania nowych znajomych. Tango narodziło się w Buenos Aires, a więc w środowisku miejskim, prawdopodobnie w dzielnicach portowych, wśród dokerów, ludzi ciężko pracujących, takich o których mówi się, że życie ich nie rozpieszcza. Było ikoną ich stylu bycia, postawy, sposobu poruszania się i wzajemnego odnoszenia: śmiałego, dumnego, ale i pełnego szacunku dla lepszych. W tym, jak tango tańczą mężczyźni, można odnaleźć podobieństwo do południowoamerykańskiego futbolu. W latach 20-tych tango zawędrowało do Europy, gdzie przyjęło się bardzo dobrze w kręgach artystycznych i zawędrowało na salony. Towarzyszyło ówczesnej rewolucji obyczajowej i wniosło wiele do sztuki, mody, poczucia stylu i estetyki tej epoki. Było więc jednym z symboli zmiany. Tango jest przejawem specyficznej mentalności i kultury. Dotyczy to muzyki, języka i literatury, ale przede wszystkim relacji między partnerami (prowadzącym i podążającym) nacechowanej bliskością, opiekuńczością i wzajemną wymianą ról. W tangu, jak przy przechodzeniu przez drzwi, mężczyzna podejmuje inicjatywę po to, żeby otworzyć drzwi, po czym ją oddaje, bo to kobieta pierwsza przez nie przechodzi. Tango jest określane jako social dance, bo przez różne formy spotkań: milongi, maratony, festiwale, a nawet desanty tangowe – to taki grupowy, często niezapowiedziany wyjazd na tangowy wieczór do innego miasta – daje możliwość spotkania i poznania interesujących, życzliwych ludzi. I uważaj – tango uzależnia!
Szczegóły
Categories: